Uśmiechnąłem się.
- Ja ciebie też polubiłem. -odpowiedziałem szczerze, sam nie wierząc w
swoje słowa- Bardzo miło mi się z tobą rozmawia. I miło mi się z tobą
milczy. -zaśmiałem się.
- Mi z tobą też -odpowiedziała, uśmiechając się.
Dzień był ciepły, wiał jedynie delikatny chłodny wiatr. Nadal było
słonecznie. Zwykle nie lubiłem słonecznych dni, jakoś wolałem ponury
klimat. Tym razem jednak było zupełnie inaczej. Z minuty na minutę
urocza pogoda podobała mi się coraz bardziej. A najbardziej podobał mi
się uśmiech dziewczyny, która mi towarzyszyła i jej piękne, radosne, ale
zarazem tajemnicze oczy. Czułem, że coś przede mną ukrywa, ale nie
mogłem jej osądzać. W końcu sam nie byłem wobec niej do końca szczery.
Znów szliśmy, nie odzywając się do siebie. Postanowiłem przerwać ciszę.
- Może pójdziemy na jakieś ciastko?
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz