-Rozumiem,rozumiem..-powiedziałem.-Ja od dziecka jestem wesołkiem.
-Zdążyłam zauważyć..-odpowiedziała.
-Yhmm..-kiwnąłem głową.
Również się rozłożyłem i znów zacząłem się rozkoszować słoneczkiem..
Moje kocie uszka i ogonek znów się pojawiły.
-Znowu?-mimowolnie zaśmiała się.
-Tak mam jak się na słoneczku wygrzewam..
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz