niedziela, 22 czerwca 2014

Od Lilith

-Urok osobisty?-zaśmiałam się.-Ciekawe w którym miejscu...
-O tutaj.-uśmiechnął się.-Moja słodka buźka wszystko zdziała.
-Jaasne..-przewróciłam oczami z uśmiechem.-Jak tam twój nadgarstek?
-Już wczoraj się zagoił..-uśmiechnął się.
-To dobrze,nie bolało prawda?-spytałam nieco zmartwiona.
Zaśmiał się i przeczesał dłonią swoje włosy.
-Nie bolało..jestem raczej twardy.
-Taa..jasne.
-Nie wierzysz mi?
-Nie wierzę ciepła klucho.-zaśmiałam się.
-Czy ty się ze mną kłócisz..?-uśmiechnął się.
-Może..troszeczkę.
-No,widzę że się śmielsza zrobiłaś.
-Odrobinkę.

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz