Spojrzałem zszokowany na Lilith, a zaraz mój wzrok przeniósł się na Shay'a.
-Dzięki za pomoc-odparłem
-Drobiazg -mruknął
Przewróciłem tylko oczami i podszedłem razem ze Shay'em do Lilith, a Nyoka schowała się ponownie w mojej torbie. Dziewczyna była cała podenerwowana i nie chciała z nikim rozmawiać.
-Co jej jest?-zapytałem
-Jest na głodzie -odparł niechętnie Shay
Przyjrzałem się zszokowany Lilith i nie wiedziałem do końca jak na to zareagować.
-Może Ci pomóc Lili?-podszedłem do niej
-Nie!-warknęła wkurzona
Wyprzedziłem ja i złapałem ją za ramiona i zaraz zatrzymałem przed sobą. Usłyszałem tylko ciche warknięcie Shay'a.
-Daj sobie spokój Lilith. Ja i Shay widzimy doskonale , że coś jest nie tak, więc?-zapytałem
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz