Skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej i zmierzyłam go trochę zła , wzrokiem.
-Tak, masz rację. Tylko,że do tej bajeczki nie pasuje taka dziewczyna jak ja-dodałam poważnie
-Katherina.......-westchnął
-Nie. Nie widzieliśmy się dwa miesiące. Myślałam,że więcej Cię nie zobaczę, a na dodatek serce mi pękało. Widzimy się niespełna drugi dzień. A ty już chcesz wyjeżdżać !-warknęłam
-Wiesz,że tego nie chcę -starał się wybronić
-Najwyraźniej nie wiem-odparłam obojętnie i odwróciłam od niego wzrok.
-No proszę Cię, Kotek-poprosił i podszedł do mnie.
Popatrzyłam na niego kamiennym wzrokiem i przykułam go do ściany, ale trzymając za ramiona.
-Nie chcę,żebyś gdzieś jeździł rozumiesz. Dwa miesiące Cię nie widziałam, więc jak już gdzieś jedziesz to ze mną!-prychnęłam
-Katherina- wydukał i spojrzał na swoje ramiona.
Odsunęłam się od niego i w tej samej chwili zobaczyłam krew na palcach, nieświadomie wbiłam mu pazury w skórę i to dość głęboko.
-O matko. Przepraszam-powiedziałam zszokowana-Muszę wyjść na polowanie-dodałam ciszej
Nawet nie zwracając na to uwagę,że byłam tylko w bieliźnie i jego koszuli, pobiegłam z nadnaturalną prędkością do lasu. Odetchnęłam z ulgą gdy byłam daleko od Romeo i pobiegłam dalej szukać pożywienia. Eh wariowałam od tego ożycia, a na dodatek nie piłam od tamtego czasu krwi. W końcu po dłuższym czasie zapolowałam na dość dorodnego jelenia i nim się pożywiłam. Usiadłam pod pobliskim drzewem bo jak na razie nie chciałam się wracać do ukochanego. Musiałam odzyskać trzeźwość umysłu, bo na serio chyba coś było ze mną nie tak. W sumie może to przez to że nie piłam krwi, też wczoraj miałam ten ból. To może być prawdopodobne, ale chyba więcej się już nie powtórzy.
(Romeo?)
poniedziałek, 21 lipca 2014
od Romeo - C.D Katheriny
Spojrzałem na nią nieufnie, ale raczej mi to nie wychodziło bo śmiałem się głośno. Widząc jak się poddaje, odłożyłem słuchawkę i wyłączyłem wodę. Spojrzałem na nią, jeszcze bardziej uśmiechnięty, lekko bezczelnie patrząc w niższe partie ciała. Dziękuje Ci, prześwitująca koszulko!
- Wiesz... teraz wyglądasz jeszcze lepiej - Zaśmiałem się i zostałem ochlapany wodą, co została w wannie. Wyplułem płyn, który dostał mi się do ust. Kath wstała i zamierzała wyjść z wanny, w czym jej pomogłem, podnosząc ją i kładąc na podłodze. Przy okazji pocałowałem ją namiętnie, obejmując ją. Wyszliśmy z łazienki.
- Hmm... Może jednak to posprzątam - Mruknąłem niechętnie i wróciłem do łazienki. Szybko mopem wysuszyłem jeziorko i wróciłem do Katheriny. Jedno jednak mnie dręczyło - Eh...
- Co? - Spytała, unosząc brew na mój nieco smutny ton.
- Katherine... Jestem Łowcą, pamiętasz? Poluje. Więc... muszę wyjechać. Czeka na mnie robota... A przecież nie będę Cię ze sobą ciągał po całych Stanach Zjednoczonych, bo tam głównie pracuje... - Mruknąłem podchodząc do stolika, gdzie była broń. Uniosłem pistolet - To moje życie.... Eh, zrobił się z tego babski film.
(Katherine?)
- Wiesz... teraz wyglądasz jeszcze lepiej - Zaśmiałem się i zostałem ochlapany wodą, co została w wannie. Wyplułem płyn, który dostał mi się do ust. Kath wstała i zamierzała wyjść z wanny, w czym jej pomogłem, podnosząc ją i kładąc na podłodze. Przy okazji pocałowałem ją namiętnie, obejmując ją. Wyszliśmy z łazienki.
- Hmm... Może jednak to posprzątam - Mruknąłem niechętnie i wróciłem do łazienki. Szybko mopem wysuszyłem jeziorko i wróciłem do Katheriny. Jedno jednak mnie dręczyło - Eh...
- Co? - Spytała, unosząc brew na mój nieco smutny ton.
- Katherine... Jestem Łowcą, pamiętasz? Poluje. Więc... muszę wyjechać. Czeka na mnie robota... A przecież nie będę Cię ze sobą ciągał po całych Stanach Zjednoczonych, bo tam głównie pracuje... - Mruknąłem podchodząc do stolika, gdzie była broń. Uniosłem pistolet - To moje życie.... Eh, zrobił się z tego babski film.
(Katherine?)
od Lucas'a
Popatrzyłem na nią,ale zaraz odwróciłem wzrok i udawałem że intensywnie myślę. Lilith trochę to zniecierpliwiło i delikatnie złapała mnie za policzki i popatrzyła mi w oczy.
-No proszę!-zrobiła słodką minkę
-Dobrze-uśmiechnąłem się zadowolony
-Dziękuję -pocałowała mnie
Podniosłem się razem z nią na rękach, a już po chwili poczułem jak ktoś gryzie moją nogawkę od spodni.
-Dolcia , wracamy do domu-dodałem
Wyszedłem z Lilith z jej domu i przeniosłem przez próg, a następnie postawiłem na ziemi i ruszyłem razem z nią do mojego domu. Już po paru minutach doszliśmy do niego, a ja otworzyłem drzwi i zaprosiłem ją do środka.
(Lilith?)
-No proszę!-zrobiła słodką minkę
-Dobrze-uśmiechnąłem się zadowolony
-Dziękuję -pocałowała mnie
Podniosłem się razem z nią na rękach, a już po chwili poczułem jak ktoś gryzie moją nogawkę od spodni.
-Dolcia , wracamy do domu-dodałem
Wyszedłem z Lilith z jej domu i przeniosłem przez próg, a następnie postawiłem na ziemi i ruszyłem razem z nią do mojego domu. Już po paru minutach doszliśmy do niego, a ja otworzyłem drzwi i zaprosiłem ją do środka.
(Lilith?)
od Katheriny - C.D Romeo
Romeo cały czas lał mnie wodą, a jego koszula była już tak mokra,że przykleiła się do mojej skóry, stając się trochę prześwitująca i ukazując wszystko.
-Ja się nigdy nie podaję !-zaśmiałam się
Chciałam jakoś go polać w końcu, ale trochę mi nie wychodziło, w sumie Romeo był ode mnie trochę silniejszy. Jakimś cudem wyrwałam mu słuchawkę i buchnęłam mu wodą w twarz, sama byłam już doszczętnie cała mokra. Romeo poleciał jak długa na podłogę przez to że była cała mokra. Wybuchnęłam śmiechem rozbawiona, widząc jak opiera się o wannę rękami nie mogąc wstać. Przysunęłam się do niego i pocałowałam namiętnie, a zaraz polałam go delikatnym strumieniem.
-A ty rezygnujesz?-zapytałam z chytrym uśmieszkiem.
-W marzeniach-dodał odwzajemniając mój uśmiech i złapał za słuchawkę.
-Nie tak prędko!-zaśmiałam się i włączyłam wodę.
Romeo podniósł się i złapał ponownie za nią, a strumień wody znów pokierował na mnie. Leżałam w wannie śmiejąc się i zasłaniając się rękami przed wodą.
-Dobra dość! Jestem już cała mokra, a za chwilę będziemy mieć powódź !-zaśmiałam się
(Romeo?)
-Ja się nigdy nie podaję !-zaśmiałam się
Chciałam jakoś go polać w końcu, ale trochę mi nie wychodziło, w sumie Romeo był ode mnie trochę silniejszy. Jakimś cudem wyrwałam mu słuchawkę i buchnęłam mu wodą w twarz, sama byłam już doszczętnie cała mokra. Romeo poleciał jak długa na podłogę przez to że była cała mokra. Wybuchnęłam śmiechem rozbawiona, widząc jak opiera się o wannę rękami nie mogąc wstać. Przysunęłam się do niego i pocałowałam namiętnie, a zaraz polałam go delikatnym strumieniem.
-A ty rezygnujesz?-zapytałam z chytrym uśmieszkiem.
-W marzeniach-dodał odwzajemniając mój uśmiech i złapał za słuchawkę.
-Nie tak prędko!-zaśmiałam się i włączyłam wodę.
Romeo podniósł się i złapał ponownie za nią, a strumień wody znów pokierował na mnie. Leżałam w wannie śmiejąc się i zasłaniając się rękami przed wodą.
-Dobra dość! Jestem już cała mokra, a za chwilę będziemy mieć powódź !-zaśmiałam się
(Romeo?)
od Romeo - C.D Katheriny
Śmiałem się, dopóki nie dostałem kolejny raz ścierką. Spojrzałem na nią, po czym odwróciłem się i znów zacząłem zmywać. Katherina podeszła do mnie, a ja odwróciłem się i oblałem ją z szlaufa, takiego służącego do zmywania.
- Ej!! - Krzyknęła, broniąc się przed strumieniem wody. Zaraz jednak wyrwała mi broń i wycelowała We mnie. Spojrzałem po sobie, szczerząc się od ucha do ucha. Byłem cały mokry. Eh... Zemszczę się. Podszedłem do Kath i przerzuciłem sobie ją przez ramię "jak worek ziemniaków". Zaskoczona zaczęła bić mnie po plecach, oczywiście nie jakoś mocno - Puść mnie! - Krzyczała. Zaniosłem ją do łazienki i wrzuciłem do wanny, po czym włączyłem na fula wodę z słuchawki i polałem ją.
- Poddajesz się? - Zapytałem, ale wtedy znów starała mnie polać. Trochę jej się udało. Za to całą łazienka była wręcz małym jeziorkiem.
(Katherina?)
- Ej!! - Krzyknęła, broniąc się przed strumieniem wody. Zaraz jednak wyrwała mi broń i wycelowała We mnie. Spojrzałem po sobie, szczerząc się od ucha do ucha. Byłem cały mokry. Eh... Zemszczę się. Podszedłem do Kath i przerzuciłem sobie ją przez ramię "jak worek ziemniaków". Zaskoczona zaczęła bić mnie po plecach, oczywiście nie jakoś mocno - Puść mnie! - Krzyczała. Zaniosłem ją do łazienki i wrzuciłem do wanny, po czym włączyłem na fula wodę z słuchawki i polałem ją.
- Poddajesz się? - Zapytałem, ale wtedy znów starała mnie polać. Trochę jej się udało. Za to całą łazienka była wręcz małym jeziorkiem.
(Katherina?)
Od Lilith
Delikatnie pociągnęłam za jego policzek.
-Au..-uśmiechnął się.-No to gdzie chciałabyś iść?
-Możemy do ciebie?
-Do mnie?-zdziwił się.
-Yhmm.-kiwnęłam głową.-Jakoś nigdy nie widziałam twojego mieszkania..
-Hmm...
-No proszę!-zaśmiałam się.
(?)
-Au..-uśmiechnął się.-No to gdzie chciałabyś iść?
-Możemy do ciebie?
-Do mnie?-zdziwił się.
-Yhmm.-kiwnęłam głową.-Jakoś nigdy nie widziałam twojego mieszkania..
-Hmm...
-No proszę!-zaśmiałam się.
(?)
od Katheriny - C.D Romeo
O ósmej rano obudził mnie dziwny koszmar, ale nie chciałam się jakoś nim zadręczać, a tym bardziej Romeo. Chociaż w sumie wydawał się taki realistyczny, ale postanowiłam to zignorować. Zeszłam na dół i podeszłam do mężczyzny. Który na mój widok uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Jak to możliwe, że wyglądasz w mojej bluzce lepiej niż ja? - Spytał, uśmiechając się.
Zaśmiałam się rozbawiona i popatrzyłem na niego, a zaraz pocałowałam go na przywitanie.
-No nie wiem-zaśmiałam się
Popatrzyłam na niego i zaraz ominęłam , podchodząc do lodówki i zerkając do niej. Na szczęście było dużo rzeczy,żeby zrobić śniadanie. Wyciągnęłam parę z nich by zostawić jeszcze rzeczy na kilka dni i zaczęłam przygotowywać coś do jedzenia, a konkretniej kanapki xD Romeo zrobił herbatę ,aż usiedliśmy przy stole. Jednak szybko zmieniłam swoje miejsce siedzenia i usiadłam mężczyźnie na kolanach z uśmiechem.
Romeo objął mnie w pasie z zadowoleniem i pocałował mnie żarłocznie i namiętnie.
-Smacznego-dodałam gdy skończyliśmy pocałunek.
Złapałam za swoją kanapkę i zaczęłam ją jeść, a następnie wypiłam herbatę. W sekundzie skończyliśmy śniadanie, a Romeo pozmywał naczynia, pomogłam mu wycierając je. Zaraz jednak zwinęłam ścierkę i tak dla zabawy uderzyłam nią mężczyznę. Romeo odskoczył trochę w bok, a ja zaśmiałam się triumfalnie. Ku mojemu zdziwieniu dostałam zaraz wodą w twarz.
-Och wodą -zrobiłam smutną minkę, ale znowu zaczęłam się śmiać i oddałam mu ścierką.
(Romeo?)
- Jak to możliwe, że wyglądasz w mojej bluzce lepiej niż ja? - Spytał, uśmiechając się.
Zaśmiałam się rozbawiona i popatrzyłem na niego, a zaraz pocałowałam go na przywitanie.
-No nie wiem-zaśmiałam się
Popatrzyłam na niego i zaraz ominęłam , podchodząc do lodówki i zerkając do niej. Na szczęście było dużo rzeczy,żeby zrobić śniadanie. Wyciągnęłam parę z nich by zostawić jeszcze rzeczy na kilka dni i zaczęłam przygotowywać coś do jedzenia, a konkretniej kanapki xD Romeo zrobił herbatę ,aż usiedliśmy przy stole. Jednak szybko zmieniłam swoje miejsce siedzenia i usiadłam mężczyźnie na kolanach z uśmiechem.
Romeo objął mnie w pasie z zadowoleniem i pocałował mnie żarłocznie i namiętnie.
-Smacznego-dodałam gdy skończyliśmy pocałunek.
Złapałam za swoją kanapkę i zaczęłam ją jeść, a następnie wypiłam herbatę. W sekundzie skończyliśmy śniadanie, a Romeo pozmywał naczynia, pomogłam mu wycierając je. Zaraz jednak zwinęłam ścierkę i tak dla zabawy uderzyłam nią mężczyznę. Romeo odskoczył trochę w bok, a ja zaśmiałam się triumfalnie. Ku mojemu zdziwieniu dostałam zaraz wodą w twarz.
-Och wodą -zrobiłam smutną minkę, ale znowu zaczęłam się śmiać i oddałam mu ścierką.
(Romeo?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)