Przygryzłam delikatnie dolną wargę i podniosłam za chwilę wzrok, patrząc mu prosto w oczy. Przez chwilę nie odrywałam od niego wzroku i wpatrywałam się w niego.
-Komuś tutaj, chyba , brakowało zabawy-uśmiechnęłam się od ucha do ucha
-A mianowicie kogo masz na myśli?-zapytał chytrze.
Popatrzyłam na niego i westchnęłam głośno, a następnie przejechałam delikatnie palcem po jego torsie.
-Ciebie mam na myśli-uśmiechnęłam się ponownie
-Heh, ślicznie wyglądasz w bieliźnie -dodał zadowolony
-Oo, a więc to był twój chytry plan........ Siedzieć na plaży, a potem zachęcić mnie bym weszła do wody-zaśmiałam się
-Może, nigdy nic nie wiadomo. A co nie masz teraz ochoty mnie spoliczkować?-zapytał zaciekawiony
Przybliżyłam się delikatnie do niego i złapałam go jedną ręką, za szyję, przy okazji gładząc go tam kciukiem.
-Spoliczkować?! Wręcz przeciwnie Romeo-zamruczałam mu do ucha.
Zaraz delikatnie się przechyliłam i pocałowałam go namiętnie. Mężczyzna złapał mnie za plecy, jedną ręką i przyciągnął gwałtownie do siebie.
(Romeo?)
piątek, 4 lipca 2014
od Romeo - C.D Katheriny
Spojrzałem na nią, lekko zdziwiony tym obrotem spraw. Szybko zauważyłem
ten chytry uśmieszek, który często widywałem na jej ustach. Oczywiście,
bawiła się w kotka i myszkę. I wychodziło na to, że to ja jestem tą
myszką. Przejechałem lekko koniuszkiem języka po zębach, nadal się
uśmiechając do niej.
- A teraz się ze mną droczysz - Zauważyłem, nieświadomie zniżając ton, przez co przypominało to mruczenie kota. Hah! Co za ironia! Przestałem się uśmiechać, spoważniałem. Dzieliło nas kilka milimetrów, czułem jej oddech na sobie. Może to się przyczyniło do mojego kolejnego ruchu, całkowicie sprzecznego z naturą łowcy stworzeń takich jak ona. Pocałowałem ją. Najpierw delikatnie, ale szybko przerodziło się to w namiętny, żarliwy pocałunek. Objąłem ją, przyciskając do siebie, jednocześnie pozwalając by mogła się odsunąć, w razie czego. I by mogła mnie uderzyć. A przez kilka pierwszych sekund myślałem, że tak zrobi. Kończąc pocałunek, przegryzłem lekko jej dolną wargę. Odsunąłem twarz na dwa, trzy centymetry. Tym razem to ja czekałem na jej reakcję, słowo, gest, ruch, jakąkolwiek reakcję.
(Kath?)
- A teraz się ze mną droczysz - Zauważyłem, nieświadomie zniżając ton, przez co przypominało to mruczenie kota. Hah! Co za ironia! Przestałem się uśmiechać, spoważniałem. Dzieliło nas kilka milimetrów, czułem jej oddech na sobie. Może to się przyczyniło do mojego kolejnego ruchu, całkowicie sprzecznego z naturą łowcy stworzeń takich jak ona. Pocałowałem ją. Najpierw delikatnie, ale szybko przerodziło się to w namiętny, żarliwy pocałunek. Objąłem ją, przyciskając do siebie, jednocześnie pozwalając by mogła się odsunąć, w razie czego. I by mogła mnie uderzyć. A przez kilka pierwszych sekund myślałem, że tak zrobi. Kończąc pocałunek, przegryzłem lekko jej dolną wargę. Odsunąłem twarz na dwa, trzy centymetry. Tym razem to ja czekałem na jej reakcję, słowo, gest, ruch, jakąkolwiek reakcję.
(Kath?)
od Katheriny - C.D Romeo
Popatrzyłem na niego gniewnie,ale zaraz się uśmiechnęłam. Przetarłam jedną ręką o łokieć i odsunęłam się delikatnie w tył klifu.
-Rezygnujesz?!-usłyszałam głos Romeo
Uśmiechnęłam się chytrze pod nosem i rozpędziłam się , a następnie wskoczyłam sprawnie do wody. Wynurzyłam się już po chwili,parę metrów od Romeo. Chłopak podpłynął do mnie, a ja się tylko uśmiechnęłam.
-Ja nigdy nie rezygnuję -powiedziałam i złapałam go jedną ręką za policzek-Zapamiętaj to sobie.
Pogładziłam go delikatnie kciukiem po nim i uśmiechnęłam się chytrze, a zaraz odsunęłam się od niego i odpłynęłam na głębszą wodę. Romeo popłynął za mną ,a ja w końcu stanęłam. Mężczyzna zatrzymał się przede mną z uśmiechem od ucha do ucha.
-Znów się ze mną bawisz?-zapytał rozbawiony
-Ja? Miałabym się z tobą bawić?-odpowiedziałam pytaniem , udając zdziwienie.
Podpłynęłam do niego i delikatnie złapałam jego ramię ,podciągając się do jego twarzy.
-Może......-zamruczałam mu do ucha.
Odsunęłam się od niego z chytrym uśmieszkiem, a Romeo odwrócił się w moją stronę. Przyjrzałam mu się uważnie, czekając na jego reakcję , czy ruch.
(Romeo?)
-Rezygnujesz?!-usłyszałam głos Romeo
Uśmiechnęłam się chytrze pod nosem i rozpędziłam się , a następnie wskoczyłam sprawnie do wody. Wynurzyłam się już po chwili,parę metrów od Romeo. Chłopak podpłynął do mnie, a ja się tylko uśmiechnęłam.
-Ja nigdy nie rezygnuję -powiedziałam i złapałam go jedną ręką za policzek-Zapamiętaj to sobie.
Pogładziłam go delikatnie kciukiem po nim i uśmiechnęłam się chytrze, a zaraz odsunęłam się od niego i odpłynęłam na głębszą wodę. Romeo popłynął za mną ,a ja w końcu stanęłam. Mężczyzna zatrzymał się przede mną z uśmiechem od ucha do ucha.
-Znów się ze mną bawisz?-zapytał rozbawiony
-Ja? Miałabym się z tobą bawić?-odpowiedziałam pytaniem , udając zdziwienie.
Podpłynęłam do niego i delikatnie złapałam jego ramię ,podciągając się do jego twarzy.
-Może......-zamruczałam mu do ucha.
Odsunęłam się od niego z chytrym uśmieszkiem, a Romeo odwrócił się w moją stronę. Przyjrzałam mu się uważnie, czekając na jego reakcję , czy ruch.
(Romeo?)
od Romeo - C.D Katheriny
Patrzyłem jak wchodzi do wody, po czym przypływa do mnie, by zaraz
odpłynąć. Parsknąłem śmiechem, po czym zanurkowałem z otwartymi oczami w
wodzie. Podpłynąłem do niej i złapałem ją za rękę, uniemożliwiając
pływanie i ciągnąc w dół. Było głęboko.
- Ej! - Krzyknęła, a ja wynurzyłem się.
- Gdzie uciekasz, kotku? - Spytałem, nie pozwalając jej się wydostać i znów szczerząc się od ucha do ucha. Ochlapała mnie wodą, wyrywając się. Zrobiłem smutną minę, po czym zacząłem pływać na plecach, mając zamknięte oczy. Nagle poczułem jak coś mnie wpycha pod wodę, łapiąc za ramiona. Otworzyłem gwałtownie ślepia, jak się okazało już będąc w głębinach morza. Wszystko było rozmazane, ale widziałem, że to Katherine. Wynurzyłem się, łapiąc powietrze.
- Hej! - Zakrzyknąłem, śmiejąc się. Spojrzałem w górę.
- Wiesz co... Chyba mam pomysł - Mruknąłem i dopłynąłem na brzeg, po czym wszedłem na klif położony dosyć niedaleko. Koło mnie szła Katherine.
- Co my tu robimy? - Spytała, unosząc brew. Odszedłem kilka kroków od krawędzi, po czym z rozpędu skacząc, nogami w dół. Po chwili ponownie byłem pod wodą. Wynurzyłem się i spojrzałem na nią.
- Dawaj, skacz!! - Krzyknąłem. Nie skakała, ale widziałem jej sylwetkę nad krawędzią klifu - Skacz cykorze, jest bezpiecznie!
(Kath?)
- Ej! - Krzyknęła, a ja wynurzyłem się.
- Gdzie uciekasz, kotku? - Spytałem, nie pozwalając jej się wydostać i znów szczerząc się od ucha do ucha. Ochlapała mnie wodą, wyrywając się. Zrobiłem smutną minę, po czym zacząłem pływać na plecach, mając zamknięte oczy. Nagle poczułem jak coś mnie wpycha pod wodę, łapiąc za ramiona. Otworzyłem gwałtownie ślepia, jak się okazało już będąc w głębinach morza. Wszystko było rozmazane, ale widziałem, że to Katherine. Wynurzyłem się, łapiąc powietrze.
- Hej! - Zakrzyknąłem, śmiejąc się. Spojrzałem w górę.
- Wiesz co... Chyba mam pomysł - Mruknąłem i dopłynąłem na brzeg, po czym wszedłem na klif położony dosyć niedaleko. Koło mnie szła Katherine.
- Co my tu robimy? - Spytała, unosząc brew. Odszedłem kilka kroków od krawędzi, po czym z rozpędu skacząc, nogami w dół. Po chwili ponownie byłem pod wodą. Wynurzyłem się i spojrzałem na nią.
- Dawaj, skacz!! - Krzyknąłem. Nie skakała, ale widziałem jej sylwetkę nad krawędzią klifu - Skacz cykorze, jest bezpiecznie!
(Kath?)
od Lucas'a
Kręciłem kółka językiem na brzuchu , a następnie w tych samych miejscach drażniłem jej skórę swoimi kłami. Przysunąłem się jednak ponownie do jej ust i pocałowałem łapczywie. Dziewczyna przy tym odpięła mi muszkę i rzuciła gdzieś. Zacząłem zaraz znów całować jej żuchwę , przejechałem językiem znów po jej szyi i przygryzłem ta skórę. Lilith jęknęła, czując moje kły na jej szyi, które nie przebiły jej.
-Jesteś taka piękna!-wymruczałem jej do ucha
Zacząłem swoimi ustami znów schodzić w dół, aż w końcu natrafiłem na majteczki dziewczyny. Podniosłem delikatnie głowę i spojrzałem na dziewczynę, a zaraz złapałem w zęby jej figi i rozerwałem sprawnie, a następnie pocałowałem jej wzgórek. Lilith jęknęła ponownie, a ja zaraz przejechałem subtelnie ręką po jej ciele,aż do uda i nachyliłem się a zaraz wsunąłem swój język w jej kobiecość i zacząłem pieścić. Lilith krzyknęła z rozkoszy...
(?)
-Jesteś taka piękna!-wymruczałem jej do ucha
Zacząłem swoimi ustami znów schodzić w dół, aż w końcu natrafiłem na majteczki dziewczyny. Podniosłem delikatnie głowę i spojrzałem na dziewczynę, a zaraz złapałem w zęby jej figi i rozerwałem sprawnie, a następnie pocałowałem jej wzgórek. Lilith jęknęła ponownie, a ja zaraz przejechałem subtelnie ręką po jej ciele,aż do uda i nachyliłem się a zaraz wsunąłem swój język w jej kobiecość i zacząłem pieścić. Lilith krzyknęła z rozkoszy...
(?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)