Podniosłem głowę i spojrzałem na dziewczynę.
-Miau?-miauknąłem zdziwiony a po chwili potrząsnąłem głową.-Yy..co jest?
-A jakby ktoś cię zobaczył? Hmm?-spojrzała na mnie wymownie.
-Tu i tak nikt nie przychodzi.
-A jakby przyszedł?-uśmiechnęła się złośliwie.
Wzruszył ramionami i rozłożyłem się na trawie rozkoszując się słoneczkiem które przyjemnie grzało..
-Kotołaki mają budzić strach.
-A jeśli ja nie chcę bo wolę być..
-Słodki?
-Raczej wolę być sobą ale dziękuję.-zachichotałem głupkowato.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz