Zasnąłem ponownie na ławce i wygodnie się rozłożyłem. Już po chwili nic nie słyszałem tylko ciemność.
Spałem spokojnie, gdy po paru minutach ktoś oczywiście zaczął mnie szturchać. Ocknąłem się i w tej samej chwili zadzwonił dzwonek na przerwę. Zwlokłem się niechętnie z ławki i wyszedłem z sali chyba jako ostatni.
-Lucas!-usłyszałem nauczycielkę
-Tak, proszę Pani?-zapytałem zakłopotany
-Przespałeś całą lekcję, czy ty w ogóle śpisz w nocy?-zapytała
-Niestety, nie wysypiam się, cały czas się uczę. Wie Pani mamy dużo sprawdzianów na głowie-powiedziałem
-Stąd te dobre wyniki-uśmiechnęła się zadowolona
-Tak-odparłem
-No dobrze, to Ci jeszcze wybaczę ale więcej tak nie rób. I wysypiaj się chociaż -dodała i odeszła.
Uśmiechnąłem się pod nosem i wyszedłem szybko z klasy, a na korytarzu spotkałem Lilith.
-Dostało Ci się?-zapytała szybko
-Nie....-zaśmiałem się
-Jak to?!-zdziwiła się tym co powiedziałem
-Urok osobisty -powiedziałem i poprawiłem włosy, na zabawę
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz