Przytuliłem ją delikatnie do siebie, uśmiechając od ucha do ucha, a zaraz położyłem brodę, na jej głowie.
Usłyszałem jak Lilith wstrzymuje cicho oddech,ale za chwilę znów się uspokaja i wraca do normy.
-Kocham Cię -wyszeptałem i pocałowałem ją w czoło.
Przytulałem się jeszcze przez chwilę do niej,aż odwróciłem się do niej plecami i przymknąłem oczy. Zaraz jednak poczułem jak dziewczyna przysuwa się i stara się mnie obudzić.
-Słucham Lili?-zapytałem
-Śpisz?-zapytała niepewnie
-Nie......., a co?-odwróciłem się do niej
Usiadłem po turecku na łóżku i przyjrzałem się Lilith, która dalej leżała spokojnie na łóżku , jeżdżąc palcem po mojej ręce.
-Nic-mruknęła cicho
Popatrzyłem na nią z delikatnym uśmiechem, a jednocześnie z chytrym. Przybliżyłem się do niej i pocałowałem ją delikatnie,a zarazem namiętnie.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz