-Dziwny jesteś-stwierdziłam szybko zdziwiona.
-Dla czego?-zapytał zaciekawiony
-Strasznie, szybko zmieniają Ci się nastroje -podsumowałam
-Taki jestem! -uśmiechnął się zadowolony
Roześmiałam się widząc jego entuzjazm , który okazywał dokładnie tak jak małe dziecko, które ledwie ukończyło przedszkole. Zmierzwiłam mu delikatnie włosy, rozbawiona bardzo.
-Przesadzasz-odparłam rozbawiona
-Nie.....-mruknął
-Najpierw obrażony, a za chwilę nie. Nie rozumiem Cię -odparłam
Podniosłam się z posadzki i odeszłam kawałek od niego, zerkając kontem oka na chłopaka, będąc ciekawą co zrobi.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz