Przyjrzałem się Lilith z czułym uśmiechem , a ona zaraz popchnęła mnie delikatnie na łóżku. Znalazła się nade mną i uśmiechnęła się zadowolona. Podniosłem się delikatnie na łokciach i pocałowałem ją namiętnie w usta.
Dziewczyna delikatnie się zarumieniła i zaczęła całować mój tors. Przyglądałem jej się uważnie, ale zaraz oparłem głowę o łóżko i popatrzyłem w sufit. Przymknąłem oczy, gdy znów poczułem usta Lilith na swoich i przyciągnąłem ją do siebie szczęśliwy. Ująłem jej twarz w dłonie i zacząłem namiętnie całować, nie chcąc jej wypuścić ze swojego uścisku.
-Lucas-zachichotała Lilith między pocałunkami.
Odsunąłem się na chwilę od niej i spojrzałem na nią trochę zdziwiony, a dziewczyna delikatnie przechyliła głowę w inną stronę.
-O co chodzi?-zapytałem
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz