Gdy Shay wyszedł przytuliłam się do ukochanego z wielkim uśmiechnęłam się zadowolona.
-No Kocie..cudnie wyglądałeś w tym stroju.
-Serio?
-Byłeś jeszcze seksowniejszy niż zwykle.
Zaśmiał się i pocałował mnie namiętnie.
-Wiesz co? Podejrzewam że znajdziesz się na okładce.
Mruknął coś podnosem po czym westchnął.
-To co chcesz robić by się rozweselić?
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz