-Mnie nie da się nie kochać, moja droga-zamruczałem jej słodko do ucha.
Dalej siedziałem z nią tak i przytulałem ją mocno do siebie, nie chcąc żeby gdzieś poszła czy odeszła.
-Lu........? Dusisz mnie!-zaśmiała się
Spojrzałem na nią i zaraz zabrałem od niej ręce z uśmiechem od ucha do ucha.
-Przepraszam -odpowiedziałem
-Nic nie szkodzi-uśmiechnęła się delikatnie.
Widziałem cały czas jej delikatne rumieńce na twarzy, chodź włosy Lilith opadły jej na twarzy. Wziąłem jej włosy i zagarnąłem za jej ucho. Uśmiechnąłem się promiennie w jej stronę i musnąłem delikatnie w usta.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz