-Nie ma wyjątków?Myślisz,że z własnej woli stałam się wampirem.Wolałam
już umrzeć niż stać się tym cholernym mordercą.Ratujesz ludzi? Ja nadal
jestem człowiekiem,przynajmniej tak każe mi serce,a jest ono dla mnie
cenniejsze niż rozum.Jeśli na pewno ratujesz ludzi nie strzelaj.A jeśli
nie byłeś takim potworem jak ja i nie wiesz co to znaczy nie mieć wyboru
,nie potrafić wrócić do dawnego życia ,strzelaj ,bo jeżeli nie
doświadczysz nigdy tego nie zrozumiesz.Nie wiesz co przeżywam
codziennie.Ja każdego ranka staram się nie pamiętać o tym co stało się
kiedy musiałam przejść przemianę,ale kiedy próbuje zbliżyć się do
jakiegoś człowieka pragnienie krwi jest nie do opanowania.Lecz ja zdaje
sobie sprawę,że będę potrafiła odejść od tego na zawsze.Nie będę musiała
zabijać. Będę łamała sobie kości,aż krew człowieka nie będzie mogła
przejść mi przez gardło.Wyjdę na słońce bez pierścienia do czasu aż
poczuje jak krew we mnie się gotuje. Nie znasz mojego imienia,a co
dopiero historii.Historii jak stałam się wampirem.Proszę strzelaj,bo
nikomu nie należy się druga szansa.Mam nadzieje ,że satysfakcja mojej
śmierci pozostanie z tobą to końca twojego istnienia.-Powoli opuściłam
rzęsy,czekając aż naciśnie spust,a ja usłyszę dźwięk wystrzelonej kuli
niosącej moją śmierć.
(Romeo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz