wtorek, 8 lipca 2014

od Romeo - C.D Katheriny

Zrobiłem smutną minę, ale dogoniłem Katherine, zbiegając po schodach. Miałem już na sobie spodnie, jak zawsze nisko opuszczone. A koszulka... musiałem sobie poradzić bez, bo zostawiłem ją w samochodzie. Weszliśmy do kuchni. Pomogłem jej przy śniadaniu, choć gotować zupełnie nie potrafię. Nie bez powodu jadam w restauracjach, barach i fast-food'ach, umiem nawet wodę przypalić. Ale pomogłem, liczy się! Postawiłem talerze na stole i usiadłem, pochłaniając całe w minutę. Gdy skończyła, zmyłem. No co? Nie chciałem stać jak ten kołek, pozwalając by wszystko zrobiła za mnie. Spojrzałem na nią z uśmiechem i przegryzłem dolną wargę. Po chwili jednak odwróciłem się tyłem i dokończyłem robotę przy zlewie. Podeszła i lekko przejechała palcami po moich plecach.
- Nieźle mnie podrapałaś - Zaśmiałem się, odwracając. Widziałem już te rany w lustrze. Były powierzchowne i zaczynały się goić, więc wszystko było w najlepszym porządku. Nagle usłyszałem odgłos parkowania.
- Kto to? - Spytałem, unosząc brew i zerkając przez okno.

( Kath?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz