-To dobrze-zaśmiałem się
-Często tu przychodzicie?-zapytał następny
-Nie do końca, ale mogę wpadać na meczyki -wyjaśniłem
-No to super! Przyda nam się dobry zawodnik -dodali chórem
-Hah, dzięki wielkie -odparłem
-No, a widzieliśmy ,że tamte dziewczyny tak za tobą latały, czemu?-zapytali
-Hmmm, to przez jego pisemko. PlayBoy. Niestety musiałem do niego pozować, bo inaczej moja dziewczyna straciła by pracę -mruknąłem
-PlayBoy?! Większa część modeli marzy by być w tym piśmie-powiedzieli
-Wy to czytacie?-zdziwiła się Lilith
-Dobra, może i marzą, ale ja nie do końca. To było koszmarne przebranie. No ,ale-westchnąłem
-W ogóle jesteś modelem?-zapytali
-Oficjalnie od godziny już tak -zaśmiałem się
-Na serio?! To wcześniej tylko tak o poszedłeś-pytali się i pytali
-Tak, mówiłem nie mieli modela. A moja dziewczyna mnie namówiła-wyjaśniałem im wszystko.
(? xD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz