niedziela, 29 czerwca 2014

od Romeo - do Caroline

Włączyłem muzykę na fula w samochodzie. Rock wydobył się z głośników. Leciał akurat AC/DC, czyli mój ulubiony zespół. Byłem zmęczony pytaniami, więc postanowiłem udawać, że jej nie słyszę. Tak, jaki ja wredny.
- Co?! Zagłusza Cię muzyka! - Przekrzyknąłem piosenkę i uśmiechnąłem się tryumfalnie. Przyśpieszyłem, zmuszając moją kochaną Impalę do maksymalnej prędkości jaką osiąga. Nie była może pokaźna, ale wyrozumiałości, ona jest starsza od dziewczyny obok, a przypominam, że stare samochody nie były super wypasionymi furami. Szczególnie te z 1967 roku. Zatrzymałem się dopiero przed motelem, w którym aktualnie mieszkam. Wyłączyłem silnik i wyszedłem z samochodu. Oburzona blondi również opuściła go.
- Kim ty w ogóle jesteś?!
- To ja tu zadaję pytania - Rzuciłem łapiąc ją za rękę i ciągnąc do swojego pokoju nr. 111. Był bardzo mały, ale wystarczający. Przecież spędzam tu jedynie czas, w którym śpię.
- Dlaczego Cię szukali? - Spytałem, a ona uniosła brew - Nie mnie. Ciebie. Czyli wiedzą kim jesteś. Więc?
Nie patrzyłem na nią, bo właśnie wyjmowałem colta (rewolwer) za paska, tak by postraszyć. W końcu zerknąłem na nią, oczekując odpowiedzi.

(Caroline?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz