wtorek, 24 czerwca 2014

od Lucas'a

Przyjrzałem się uważnie Lilith, trochę dziwiła mnie jej postawa, jakoś jej nie poznaję od ostatniego czasu. Zmieniła się i to strasznie, dosłownie nie wiem czemu , ale stała się odważniejsza co mi się bardzo podobało.
Zaraz jednak przeniosłem wzrok na zwierzynę, która leżała niedaleko i przyjrzałem się im.
-Nie Lilith, już dość wypiłem -wyjaśniłem-Poza tym ty wczoraj nie miałaś gdzie znaleźć krwi, dla tego Ci dałem.
-Wiem, ale zwierzęca, chyba tego głodu nie uśmierzy prawda?-zapytała
-No nie, do końca-westchnąłem
-Kiedy ostatnio żywiłeś się krwią nie zwierzęcia?-ponownie spytała
-3 miesiące temu?-odpowiedziałem pytaniem-Nie pamiętam,ale chyba coś koło tego.
-To strasznie długo! Jak wytrzymałeś?-zapytała zszokowana
-Dało się, ale kiedy dałem Ci wczoraj krwi, to trochę no osłabiło mnie to -dodałem
-To czemu w ogóle mi ją dałeś, a raczej czemu przeciąłeś sobie nadgarstek?-zapytała
-Żebyś nie zaczęła świrować, no i żebyś nie rzuciła się na jakiegoś człowieka -wyjaśniłem
Lilith skinęła głową i jeszcze zaraz spojrzała na mnie wzrokiem, jakby chciała mi znowu powiedzieć, żebym się napił jej krwi. Przyjrzałem się jej jeszcze raz i spojrzałem jej w oczy.
-No napij się na serio -poprosiła
Przysunęła się do mnie i podała mi rękę, a ja przyłożyłem ją sobie do ust i zaraz wgryzłem się w jej nadgarstek. Zacząłem pić jej krew, jednak już po paru minutach przestałem pić, stosunkowo mało się napiłem, bo byłem napchany już zwierzętami.  Odsunąłem jej rękę od swoich ust i starłem krew.
-Dzięki-mruknąłem.
-Nie ma sprawy-uśmiechnęła się delikatnie
-Od kiedy zrobiłaś się taka odważna, pewna i przekonująca?-zapytałem rozbawiony

(?)
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz