-Szkoda..ale naprawdę słodko w nich wyglądałaś.-uśmiechnąłem się lekko.
-Pra..-zanim dokończyła zdanie zrobiłem to za nią.
-Prawdziwy kotołak ma wzbudzać strach,tak wiem.-powiedziałem.
-No więc nie drąż tego tematu.
-Tak jest.-zasalutowałem.
-Głupek..-zaśmiała się.
-Ejj..to nie było miłe.-zachichotałem.
-Nie wiem czy wiesz ale nie jestem za miła.
-Tak,wiem..-odpowiedziałem.
Spojrzałem w górę..słońce zaszło za czarnymi chmurami..po chwili zaczął lać deszcz.
Katherina schowała się w liściach i tym samym uchroniła od deszczu..natomiast ja siedziałem sobie w części gdzie spadało najwięcej kropel chłodnej wody.
-A tobie co?-spytała.
-Kocham i słoneczko i deszcz..-zaśmiałem się i przeczesałem dłonią wilgotne włosy.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz