Złapałam delikatnie za jego rękę i splotłam nasze palce. Oparłam głowę o jego pierś a drugą dłoń ułożyłam na jego torsie..
Pocałował mnie delikatnie w czubek głowy.
Podniosłam głowę i spojrzałam na niego. Podniosłam się i usiadłam na jego kolanach okrakiem.
-Lili..-uśmiechnął się czule i pocałował mnie namiętnie.
Oddałam pocałunek i podrażniłam jego podniebienie językiem.
Dłonie ułożył nisko na moich plecach..zaczął przeplatać nasze języki.
Odsunął się dopiero po kilkunastu minutach..oboje dyszeliśmy.
Zachichotał i zaczął całować moją szyję..zadrżałam i uśmiechnęłam się oddając się rozkoszy.
-Moja Lilith..moja..-wyszeptał mi do uch.
-Twoja..-odpowiedziałam z uśmiechem.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz