Otworzyłam szeroko oczy i spojrzałam na niego. To na prawdę było dla mnie szokujące to co powiedział. Miałam fakt takie wrażenie, ale nie usłyszałam nigdy tych słów z jego ust. Co prawda na początku był Romeo, potem stał się Alec'em ...........sobą. Najpierw miał ochotę mnie zabić, a teraz co?! Mówi mi,że mnie kocha. Podniosłam się delikatnie na jednej ręce i ujęłam jego policzki w dłonie . Zmusiłam go by spojrzał mi w oczy. Był zakłopotany, bo nie wiedział co ja mu na to odpowiem. W życiu wiele osób mnie skrzywdziło i tyle zła spotkałam, ale nie mogłam też tego ukrywać. To że miałam taki charakterek nie oznaczało,że jestem bez serca. Tłumiłam wszystkie uczucia w sobie by nie być słabą, ale stopniowo Alec to zmienia. Nie chcę być słaba, ale też nie chcę być dla niego obojętna i wredna.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę,że to mówisz-wyszeptałam wpatrując mu się w oczy.
-Na prawdę?-zapytał z nadzieję.
-Tak. Alec tak. I ja też Cię kocham-dodałam z uśmiechem
Jego oczy zabłyszczały jak szczere diamenty , gdy usłyszał moje słowa. Ja też nie wiem w sumie czemu było mu tak trudno mi o tym powiedzieć. Ale cóż czasami tak jest ,że nie potrafimy wyrazić swoich uczuć.
Odetchnęłam głęboko , dalej patrzyliśmy sobie w oczy, a Alec znów przybliżył się do mnie. Ujął mój policzek , jedną dłonią i pocałował namiętnie. Położyłam się z powrotem na pryczy, a mężczyzna był nade mną. Wpatrywałam się w jego twarz i uśmiechnęłam delikatnie, chytrze, by zaraz poruszyć biodrami i otrzeć się o jego męskość. No tak małe niedopatrzenie, znowu. Co tu mówić, ja już jestem naga , a on ma na sobie bokserki. Ostatecznie w sumie mogłam być teraz na dole, nie będę się wściekać, skoro już kilkanaście razy byłam na górze. Alec nachylił się nade mną i pocałował zachłannie, patrząc jak to wszystko wyglądało za pierwszym razem, to w sumie rano obudził się z poharatanymi plecami, ale teraz potrafiłam się powstrzymać. Szybkim ruchem złapałam za jego bokserki i zsunęłam je z niego sprawnie. Delikatnie i subtelnie położyłam dłoń na jego szyi i przybliżyłam się do jego ucha.
-Kocham Cię -wyszeptałam kusząco, po raz drugi.
(Romeo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz