Zaśmiałam się cicho, oboje z Alec'em popatrzyliśmy w tamtą stronę. Och chyba jego braciszek nigdy nie lubił takich zabaw, czy może w ogóle ich nie zaznał. No cóż, biedny?........ Nie jakoś mi go nie żal.
-Hm, od kiedy zrobiłeś się taki troskliwy?-zachichotałam i zerknęłam na niego podnosząc brew.
-Nie wiem, to wszystko przez ciebie-zaśmiał się rozbawiony
-Oj przepraszam Cię bardzo. Nie musisz się tak martwić. Przecież dam sobie radę -uśmiechnęłam się chytrze.
Przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam namiętnie. Wplotłam palce w jego włosy i całowałam zachłannie, ale nigdy nie lubiłam być na dole. Przewróciłam się szybko i usiadłam mu na biodrach zadowolona. Przejechałam ręką po jego torsie z uśmiechem i zaczęłam go całować po torsie. Gdy doszłam do jego podbrzusza , zatrzymałam się tam i zaraz przejechałam językiem, aż do jego szyi. Alec złapał mnie za pośladki ciągnąc do swoich ust. Zaśmiałam się i pocałowałam go namiętnie. Zsunęłam swoją rękę na jego biodro, aż doszłam do spodni. Całowałam go cały czas, przy okazji rozpinając mu spodnie. Pomógł mi je zdjąć i zaraz wylądowały gdzieś na podłodze. Usiadłam na nim okrakiem i spojrzałam na niego z góry. Alec przejechał ręką po moich plecach,aż dotarł do zapięcia mojego stanika. Siłował się chwilę z zapięciem, aż w końcu udało mi się odpiąć biustonosz. Zdjęłam go z siebie ze śmiechem i w tej samej chwili Alec przewrócił mnie znów na plecy. No nie no! Ja się tak nie bawię!Zrobiłam smutną minkę, ale zaraz uśmiechnęłam się zadowolona.
(Romeo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz