Wstałam wcześnie rano i zeszłam na dół, ale oczywiście zaraz z góry zleciał zadowolony Rey.
-A tobie co?-zapytałam zdziwiona
-Dostałem się!-wykrzyknął
Popatrzyłam na niego, jak na totalnego głąba, a ten idiota wziął mnie na ręce i zaczął mnie kręcić.
-Dostałem się na przesłuchania!-krzyknął zadowolony
-Postaw mnie!-warknęłam oburzona
Rey spojrzała na mnie już bez entuzjazmu i postawił mnie na ziemię, zszokowany, a zaraz delikatnie odsunął się ode mnie.
-To dobrze, ale nie przesadzaj z ekscytacją -mruknęłam
-Kath, co Ci no?-powiedział zawiedziony
-Nic, jestem normalna-odparłam
Zjadałam szybko śniadanie i zebrałam się do wyjścia. Rey oczywiście nadal latał po domu zadowolony, jednak udało mi się od niego jakoś wyrwać. Wyszłam szybko od niego i poszłam w stronę parku. Jednak coś odwróciło moją uwagę. Cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Gdy odwróciłam się ujrzałam jakąś dziewczyną, która non stop patrzyła się na mnie.Rozejrzałam się dookoła i szybko znalazłam się obok niej.
-Czemu mnie tak obserwujesz?-warknęłam
(Cornelia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz