poniedziałek, 4 sierpnia 2014

od Romeo - C.D Katheriny

Może i tego wszystkiego nie rozumiałem. Jaki sens ma opłakiwanie zmarłych? Jednak nie zamierzałem jej tego wypominać. W końcu widziałem, że to dla niej trudne. Rozejrzałem się po sfajczonym pokoju. To wszystko nie wyglądało za ciekawie. Wszędzie sadza, dom popadał w ruinę. Smutny widok, to musiało być ładne miejsce. Spojrzałem na nią ukradkiem. Chyba chciała być sama. To rozumiałem doskonale. Choć ja wolałbym po prostu zapomnieć. Nie rozdrapywać tego. Taki już jestem. Ona nie. Westchnąłem i ruszyłem do drzwi.
- Jakby co, jestem na dole - Powiedziałem jeszcze, miękkim głosem. Szybko zszedłem po schodach, które niebezpiecznie się to uginały, to skrzypiały. Ruszyłem na wycieczkę po domu. Nie myszkowałem, a raczej cały czas się przed tym powstrzymywałem. Gdy wszedłem do ostatniego, nieprzemierzonego przeze mnie pokoju, stanąłem jak wryty, ale zaraz się otrząsnąłem. Stało tam pianino, w stanie niemal nienaruszonym. Było jedynie trochę brudne. Przejechałem dłonią po klawiszach nie wydając żadnego dźwięku, strząsając kurz. Mimowolnie się uśmiechnąłem i usiadłem na ławce. Uśmiech znikł. Złe wspomnienia jak na złość uderzyły we mnie, ale zignorowałem je.
Zapomnij. To przeszłość - Rozbrzmiał głos w mojej głowie. Był oschły, ostrzegawczy. I zgadzałem się z nim. Po pokoju rozległa się smutna melodia. (Klik) Przymknąłem oczy, wczuwając się w te dźwięki. Starając się zapomnieć o całym świecie. Od tak dawna nie grałem. Ile to już lat? Może jak mi do końca wróci pamięć, będę wiedział. Po chwili utwór przybrał trochę mocniejsze dźwięki, nawet ostrzejsze niż w oryginalnej wersji. Nie skupiałem się już nawet na tym graniu. Po prostu grałem. Jakby to robił ktoś inny. Każda kolejna minuta miała oparcie w moich uczuciach i wspomnieniach. Starych, teraz pewnie byłoby trochę weselej. Starych, dotyczących tego instrumentu i...
Nie.
Nawet nie zorientowałem się, kiedy Katherina stanęła w drzwiach. Dopiero gdy podłoga zaskrzypiała, dowiedziałem się, że ktoś tu jest. Nie przerwałem grania, nie odwróciłem wzroku. Patrzyłem się jedynie na klawisze.


(Katherina?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz