poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Od Lilith

-Czy..czy to..Chris?-"podeszłam" bliżej nich a mały zaczął się jeszcze głośniej śmiać.
To przez małego? Jeju..to..to naprawdę nadzwyczajne. Tak...i mówi to duch co nie?
-Lilith..-wyszeptał.
-Tak Lucas..jestem..po części..-spróbowałam dotknąć jego policzka..znów się nie udało.-Gdybym mogła cię dotknąć..
-Ważne że..że w ogóle cię widzę i..mogę cię słyszeć.-powiedział.
Delikatnie dotknęłam dłonią rączki małego,o dziwo udało mi się..złapał za mój palec z uśmiechem.
-No co malutki? No co?-mówiłam do niego z uśmiechem.
Zaczął się wiercić na rękach Lucasa.
-Mój mały chłopczyk..mój kochany.-zaśmiałam się.
Delikatnie ucałowałam jego czółko..było takie ciepłe..

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz