czwartek, 26 czerwca 2014

od Romeo

Szybko dojechaliśmy na lotnisko. Po co ja się pakowałem na tą wyspę. Mogłem spokojnie sobie zostać w Stanach Zjednoczonych, a ja musiałem się pakować na wyspę, gdzie jedynym transportem za wyspę jest cholerny samolot. No nic. Dałem bilety, zapewniłem przetransportowanie Impali i wsiedliśmy do samolotu. Od razu usiadłem na swoim miejscu, mocno łapiąc się oparć. Katherine uniosła brwi.
- A tobie co? - Spytała, a po chwili samolot wystartował.
- Nic - Opowiedziałem po dłuższej przerwie. Uniosła brwi, nieprzekonana. Zaraz jednak zrozumiała.
- Boisz się latać - Stwierdziła.
- Samoloty się rozbijają! - Przypomniałem, niespokojnie się kręcąc na miejscu.

*Po stresującym locie*
Impala stanęła przed nami. Od razu sprawdziłem czy się nie zarysowała i czy jakiś idiota nie otworzył bagażnika. Nie i nie. Wsiedliśmy i ruszyliśmy, w całkiem niedługą podróż, bo jedynie do motelu.
- Zostań tu - Rzuciłem głosem któremu się nie sprzeciwia i wszedłem. Po kilku minutach wróciłem - Dwuosobowy pokój dla William'a Younga i jego młodszej siostry Annie Young - Uśmiechnąłem się i zaprowadziłem ja do pokoju. Od razu uruchomiłem mój laptop, by sprawdzić lokalizację pierwszego nazwiska, że tak powiem.

(Kath?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz