środa, 25 czerwca 2014

od Lucas'a

Leżałem tak przez parę godzin na dachu i wsłuchiwałem się w naturę. Było tak błogo i tak cicho , na prawdę byłem zadowolony z tego spokoju. Ale nie mogłem wiecznie siedzieć na deszczu. Podniosłem się niechętnie z trawy i ruszyłem biegiem do katedry. Wszedłem do środka i spotkałem tam Nyokę, tak jak sądziłem.
-Hej Lucas-uśmiechnęła się
-Hej-mruknąłem
-Co ty taki mokry?!-zapytała zszokowana za chwilę
-Deszcz?-mruknąłem obojętnie
-Na prawdę-zdziwiła się
-Tak, ale przyniosłem Ci tą książkę co chciałaś i lecę -powiedziałem
Wyciągnąłem książkę o eliksirach i podałem jej do ręki. Nyoka przytuliła mnie do siebie i pożegnała się ze mną. Wyszedłem z katedry i ruszyłem w tą stronę z której przyszedłem. Dopiero po pewnym czasie zmieniłem się w wilka i zacząłem iść spokojnie przez siebie. Nikogo nie było na ulicach, chyba wyjechali, a ja spokojnie szedłem jako wilk. Wróciłem się pod dom Lilith i zaskomlałem cicho , wpatrując się w oko, ale zaraz zacząłem znów powoli odchodzić.

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz