Patrzyłam zszokowana jak Lucas wychodzi z mieszkania..dotknęłam opuszkami palców swoich warg gdzie przed chwilą były też wargi Lucas'a..
Zorientowałam się że moje policzki stały się nieco czerwone.
Podkuliłam nogi pod brodę i objęłam je rękoma..czemu on to zrobił? To pytanie cały czas krążyło w mojej głowie.
Zamknęłam oczy i próbowałam uspokoić nieco swoje emocje. Moje serce waliło jak szalone.
Po chwili usłyszałam trzask drzwi. Podniosłam gwałtownie głowę.
-O..to ty Shay..-mruknęłam.
-A kto inny? Gdzie poszedł Lucas?
-Śpieszył się gdzieś.-powiedziałam.
-Aha..-usiadł obok mnie.-Jak się czujesz?
-Lepiej,dzięki że pytasz.-uśmiechnęłam się.
-To świetnie.-pocałował mnie w czoło.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz