Spojrzałam na niego trochę zdziwiona,ale skinęłam głową, nie przejmując się tym zbytnio. No bo tak na prawdę po co?
-W porządku-dodałam
Romeo skinął głową, a ja już siedziałam cicho. Wsłuchiwałam się w piosenki ,które cały czas leciały w radiu , samochodu. A konkretniej były puszczane przez Romeo. Nie odzywałam się , przez cały czas po prostu jakoś nie mogłam. Nagle mój telefon zaczął wibrować, więc wzięłam go do ręki.
-Ej...-mruknął wkurzony
-O co chodzi?-zapytałam zdziwiona
-Zero kontaktów może?-prychnął
-Czekaj to opiekun!-warknęłam
Przeczytałam esemesy i szybko na nie odpisałam "Nic mi nie jest, jedziemy poza wyspę". W końcu wysłałam i odłożyłam telefon. Spojrzałam na Romeo,ale nadal siedziałam cicho.
-Skończyłam-powiedziała
-Wyłącz telefon może lepiej-zaproponował
-Dobrze-mruknęła, wyciągnęłam ponownie telefon i wyłączyłam go.
W sumie miał rację, Rey mógł mnie namierzyć przez telefon,a wkrótce po tym mógłby ruszyć za mną ,żeby mnie pilnować. Nie mogłam na coś takiego pozwolić, nie mogłam. Musiałam go jakoś chronić.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz