Poderwałam się dopiero z łóżka , gdy usłyszałam klakson , dobiegający spod mojego domu i do tego leciała głośno jakaś muzyka.
-Romeo-mruknęłam
Szybko rozczesałam włosy i pobiegłam do łazienki się odświeżyć, a następnie ubrałam skórzane spodnie, czarną bluzkę i skórzaną kurtkę, a następnie buty. Zbiegłam na dół i chciałam podbiec do drzwi , jednak zatrzymał mnie Rey, już nawet w pełni sił. Obrócił się ze mną, tak że byłam przodem do wejścia do kuchni, zamiast do drzwi wyjściowych.
-Rey muszę iść-mruknęłam
-Katherina, to ten mężczyzna?-zapytał podejrzliwie
-Tak, to Romeo-odparłam
-Czego znowu chce?!-warknął
Przyjrzałam się uważnie Rey'owi i pogładziłam go po policzku, a następnie pocałowałam go w niego.
-Miałam się zastanowić czy z nim jadę czy nie, na wyszpiegowanie tych kolesi-wyjaśniłam
-Chyba nie chcesz?-wziął głęboki wdech.
Wpatrywałam się w Rey'a i westchnęłam cicho, a następnie odsunęłam się od niego i szybko napiłam się burbonu, który jak zwykle stał na blacie czekają cierpliwie, aż przyjdę i go wypiję.
-Tak, chce z nim jechać -wyjaśniłam
-Nie, nie pozwalam Ci na to-powiedział poważnie.
-To moja decyzja Rey. A jeśli to nie oni to i tak będzie musiał do nas wrócić -mruknęłam
-Nie...........-warknął
-Rey!-krzyknęłam na niego-Ty masz odpoczywać i nie martw się o mnie, dam sobie radę.
Wyszłam szybkim krokiem z kuchni i udałam się do wyjścia, odwróciłam się jeszcze na chwilę i gestem ręki pożegnałam się z Rey'em, a następnie wyszłam z domu i podeszłam do auta mężczyzny. Siadłam z drugiej strony na miejscu pasażera i spojrzałam na niego, tak samo jak on na mnie.
-Zgoda -odpowiedziałam poważnie.-Możemy jechać.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz