-Dobrze, ale najpierw on musi tutaj chwilę zostać, pójdę do pielęgniarki-zapewniłem ją
Odłożyłem malca do łóżeczka i poszedłem do pielęgniarki, jeszcze jeden dzień tutaj z nim posiedzę i będziemy mogli wyjść.
*Dzień później
Rano już wszystko było gotowe, zabrałem swoje rzeczy, zabrałem dosłownie wszystko,a na koniec wziąłem na ręce Chris'a. Poszedłem z nim do auta, a zaraz potem byliśmy już pod naszym domem. Wszedłem do środka, z trudem niosąc wszystko na raz. Dolca wyleciała z kuchni i zaczęła szczekać, ale zdziwiona spojrzała na dziecko.
-Dolca, to Chris-zaśmiałem się
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz