Złapałem Lilith i podniosłem ją na ręce. Szedłem spokojnie i powoli do mojego domu, po drodze wstąpiłem do tej kobiety. Zahipnotyzowałem ją by wszystko zapomniała,ale jeszcze przed tym dała mi butelkę swojej krwi. Zabrałem Lili do mnie do domu i położyłem ja u siebie w sypialni,była nieprzytomna, ale nalałem jej krwi do ust, a ona ją połknęła. Moja sunia wbiegła do pokoju i ułożyła się wygodnie przy dziewczynie.
-Pilnuj ją ,idę na dół-powiedziałem cicho
Podniosłem się z krzesła i zszedłem na dół i nalałem sobie zwykłej wody, następnie się jej napiłem i siedziałem w salonie. Byłem podenerwowany, ale po pół godzinie nie wytrzymałem i wróciłem do niej.
Usiadłem na skraju łóżka i wpatrywałem się w moją kochaną Lili.
-Lilith, obudź się.........proszę -wyszeptałem nie spuszczając jej z oka.
Złapałem ją delikatnie za rękę i zacząłem ją po niej gładzić, czekając aż sie wybudzi, o dziwo moja sunia nie wygoniła mnie z pokoju.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz