środa, 15 października 2014

od Katheriny - C.D Alec'a

Tak na prawdę nie chciałam by mnie stamtąd wypisał. Hunter została pod opieką lekarzy, co nie oznacza, że nie mogę jej odwiedzać. Jasne, że będę to robiła, w końcu jestem jej matką! Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się wesoło. Podeszłam powoli do niego i zmierzyłam go wzrokiem. Cztery miesiące się nie widzieliśmy ,a  jak to u nadnaturalnych na szczęście po miesiącu już nie miałam pozostałości po ciąży. To było najlepsze co mogło być.
-Co z Hunter?-zapytał zaciekawiony
-Wszystko w porządku. Lekarze dość dobrze się nią zajmują. Martwi mnie jednak to, że nie będę mogła jej zbyt często odwiedzać przez ten harmonogram twojego kochanego oddziału-powiedziałam złośliwie, ale i z uśmiechem chytrym.
Skrzyżowałam ręce, na piersi i spojrzałam za Alec'a. Hmm nikogo nie ma, jak miło. Podniosła wzrok by spojrzeć mu w oczy i gwałtownym ruchem przyciągnęłam go , całując namiętnie i zachłannie. Przeszłam delikatnie z Alec'em do tyłu. On podniósł mnie gwałtownie,  a ja oplotłam nogami jego biodra. Ciałem napierał na mnie, a ja byłam poniekąd jeszcze przyciśnięta do ściany. Uśmiechnęła się między naszymi pocałunkami, jednak ta chwila już po paru minutach się skończyła. Stanęłam szybko na ziemi i poprawiłam sobie włosy.
-Stęskniłam się -zaśmiałam się
-Ja też -przyznał i odetchnął z ulgą.
Mogę teraz spokojnie powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona  z faktu iż mogę z  nim trenować. Nie wiem czy wszystkiemu podołam, bo nigdy nie miałam takich treningów i jestem mieszanką wielu ras! Błagam chyba będę jednak trochę gorsza od tych wszystkich innych. Alec chyba zauważył moje zamyślenie i ujął mój podbródek.
-Wiesz, że Lydecker , zakazał programu rozrodczego -uśmiechnął się zadowolony
-To wspaniale-przyznałam.
Jednak zaraz sobie przypomniałam tamte różne chwile. Odwróciłam wzrok od Alec'a i odetchnęłam głęboko. To nie były przyjemne wspomnienia, ale jednak koniec z okazywaniem nadmiernym smutku. Muszę być silna. Spojrzałam ponownie na niego.
-Alec, dołączam do twojego oddziału. Będę z wami ćwiczyć. Ale potrzebuję jeszcze dobrego trenera, który będzie mnie uczyć. Muszę trochę nadrobić. Poza tym nie będę już więcej słaba. Potrzebuję tego. Wchodzisz w to?-zapytałam poważnie

(Alec?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz