/Jakiś czas po wydarzeniach z postów Juliette/Romeo. Wiem, wiem, post bardzo krótki ale w evencie takie mają być./
Nie wykazał się oryginalnością. Galowy smoking jak u wszystkich innych, choć oczywiście on wyglądał w nim o niebo lepiej, przykuwając wzrok kobiet. Zdobiona maska idealnie pasowała do eleganckiego stroju. Poprawił muszkę i ruszył na podbój balu. Samotnie przecież nie spędzi tej nocy, to by było głupotą. Dziś zabawa jest najważniejsza, wiec pora się rozruszać. Przebiegły uśmiech przemknął przez jego twarz, rozglądając się po towarzystwie. Jednocześnie wziął z tacy szklankę z alkoholem, by zaraz wypić łyk. Błękitne oczy wyszukiwały okazji, aż natrafiły na Juliette, jak podejrzewał. Tym razem charakterystyczny, kuszący uśmiech został na stałe.
- Witaj - powiedział, stając tuż za nią, będąc już w stu procentach pewien, że to właśnie ona.
(Juliette?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz