piątek, 12 września 2014

od Katheriny - C.D Romeo

Stałam tak chwilę wpatrując się w jedno i to samo miejsce. Nadal czułam przyjemne ciepło , po dłoni Alec'a. Odetchnęłam głęboko i zaraz otrząsnęłam się , i zobaczyłam Ben'a. Przeczesałam ręką włosy i odepchnęłam się delikatnie od blatu, podchodząc do niego.
-Jaki miły się zrobił teraz-szepnęłam przygnębiona
Ja teraz w przeciwieństwie do niego byłam nie miła i szorstka. Westchnęłam cicho i spuściłam głowę.
-Wszystko w porządku Katherino?-zapytał Ben
Nie nic nie jest w porządku. Walczę z własnymi myślami i z tym , że nadal kocham Alec'a, a jednak mimo to ciągle go od siebie odpycham. Ja tak dłużej nie podołam. Sam fakt, że Alec jest przy mnie i to że mnie tak skrzywdził.....Eh. To okropnie boli. Z resztą robi podobne rzeczy co wcześniej, co jeszcze bardziej mi wszystko przypomina. Ale nie mogłam ciągle tak rozmyślać, bo zorientowałam się, że nadal nie odpowiedziałam Ben'owi.
-Tak-uśmiechnęłam się do niego
-Ale na pewno-dopytał się by się upewnić
-Tak, tak-wyjaśniłam-Może wyjdziemy stąd gdzieś?
-No ............. zgoda -skinął głową, chociaż niepewnie
-Nie martw się, po mieście nie mam ochoty dzisiaj chodzić -zaśmiałam się
-I dobrze-uśmiechnął się w moją stronę.
Założyłam kurtkę i wyszłam pierwsza z domu, a zaraz za mną Ben. Cały czas myślałam nad słowami o których powiedział mi Alec. Nie wiem próbował znów zdobyć moje zaufanie czy coś? Trochę na to wskazywało, ale już sama nie wiedziałam co mam o tym sądzić. Och, szkoda że Ben nie zna tak dobrze swojego brata. Poszliśmy trochę w góry. Po 20 minutach chodzenia usiadłam w końcu na szczycie jakiejś górki i rozejrzałam się po okolicy. Z górki było wspaniale widać miasto.
-Szczerze Ci powiem Ben. Że jednak trochę przeraża mnie sam fakt, że zostanę matką. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej nie wiem jak się zachować -pokręciłam głową.

(Ben?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz