piątek, 12 września 2014

od Ben'a - C.D Katheriny

Spojrzałem na nią, lekko zdziwiony jej wyznaniem.
- W tej sprawie to na pewno Ci nie pomogę. No wiesz, nie wiem nic o byciu matką - wzruszyłem ramionami, a Kath się zaśmiała lekko. - Jeśli Cię to pocieszy, Alec będzie dobrym ojcem.
Uniosła brew.
- W przeciwieństwie ode mnie, uwielbia dzieci i a one go - wzruszyłem ramionami. - Poza tym, to Alec. Ma rękę do bachorów w każdym wieku - mruknąłem żartowbliwie. Rozmawialiśmy jeszcze z godzinę, po czym się ulotniłem, bowiem musiałem jeszcze załatwić parę spraw.

*Dwa dni później

Siedziałem u Kath około dwóch godzin. Wczoraj nie przyszedłem, ale dziś już tak. W końcu, to i tak trochę nie halo siedzieć ciągle u dziewczyny brata. Nagle zadzwonił mój telefon. Zmarszczyłem brwi i odebrałem, wychodząc z pokoju. Po kilku sekundach rozmowy, które ograniczyły się jedynie do 'tak' i 'nie' z mojej strony, rozłączyłem się. Wszedlem z powrotem do pokoju i wziąłem swoją kurtkę.
- Gdzie idziesz?
- Muszę jechac - wymamrotałem tylko. Kath jednak pojechala ze mną, po chwili namowy z jej strony.
Szybko podjechaliśmy do szpitala. Wbiegłem po schodach, szybko dostając się na pierwsze piętro. Prowadziłem Kath do 66 pokoju. Przez dużą szybę z łatwością dostrzegliśmy mężczyznę leżącego na pryczy. Na ekranie było widać powolną, niezbyt mocną pracę serca. Na szczęście prowadził go lekarz, który wie o mutantach. Mężczyzna był niewiarygodnie blady, widocznie niesamodzielnie oddychał, bo z ust prowadzila plastikowa rurka. Przez jego czoło biegła zszyta już rana. Był w śpiączce. Spojrzałem niepewnie na Katherinę, bezwładnie patrzącą na Alec'a. Ponownie skierowałem wzrok na mojego braciszka.
- Wypadek samochodowy - wyjaśniłem słabo, cicho. - Nie wiadomo czy się obudzi. Połowa wnętrzności jest po prostu zmiażdżona, serce, wątroba i nerki nie dają sobie rady, stracił połowę krwi, żebra w proszku, krwawienie wewnętrzne. Aktualnie jest w śpiączce. Przeżył jedynie dlatego, że jest X5 i ma silny organizm.
Powstrzymałem pytanie jak się Kath czuje. Przecież wiedziałem. Otworzyłem drzwi od sali i od razu dotarło do nas pikanie.

(Katherina? Drama za dramą XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz