czwartek, 17 lipca 2014

Od Lilith

-Mrr..-uśmiechnęłam się.
Miział mnie tak przez kilka minut aż postanowiliśmy się już zbierać. Wróciliśmy na piasek i pozbieraliśmy swoje rzeczy. Odprowadził mnie pod same drzwi.
-Wejdziesz jeszcze?
-Nie wiem..-zaśmiał się.-Warto by nakarmić sunię..
-Jeśli chcesz to przyjdź z nią.
-Hmm..-zamyślił się.
-Oj no proszę.-zaśmiałam się lekko.
-Dobrze,dobrze.-uśmiechnął się.-Za raz wrócę.
-Oczywiście.
Odwrócił się na pięcie i zaczął iść w stronę swojego domu.
Jednak gdy ja weszłam do swojego dziwnym trafem już w progu powitał mnie Shay.
-Cześć..mówiłeś że będziesz później.
-Oj tam.-zaśmiał się.-Wszystkiego najlepszego!
-Dziękuję.
-Mam coś dla ciebie.-powiedział wyjmując zza pleców srebrny łańcuszek.
-Śliczny,nie trzeba było.
-Oj tam..-pomógł mi go założyć.

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz