Zaraz z mojej torby wypełzała Nyoka i syknęła wściekła na psa. -"Nyoka"-powiedział szybko w myślach, a wąż z powrotem schował się do torby. Zaraz zza mnie wyszła przestraszona Dolca. Podeszła lekko do psa i przypatrzyła mu się dokładnie, a pies szturchnął ją nosem.
-Przepraszam bardzo-odpowiedziałem szybko poirytowany
Podałem dziewczynie rękę by pomóc jej wstać, a zaraz ona stała spokojnie tuż obok mnie na betonie.
-Nic się nie stało-powiedziała niepewnie
Zaraz poczułem ,że Dolca zaczęła drapać mnie po nogawce spodni. Popatrzyłem na nią z góry i wziąłem ją szybko na ręce. Pogłaskałem ją i uśmiechnąłem szczerze do niej.
-To dobrze-mruknąłem
Popatrzyłem na psa ,a zaraz na dziewczynę. Postawiłem suczkę z powrotem na ziemi i odwróciłem się, kierując do swojego domu.
-Zaraz!-krzyknęła i podbiegła do mnie
-No co?-prychnąłem
-Jak Ci na imię?-zapytała szybko
-Lucas, a co książkę piszesz?-mruknąłem cicho
-Jestem Lilith -uśmiechnęła się lekko
-Super, coś jeszcze?-zapytałem poirytowany
-Em, przepraszam-powiedziała cicho przestraszona
-Za co?-prychnąłem
-Za to,że Cię denerwuję -szepnęła
W tej samej chwili zatrzymałem się i przyjrzałem się dziewczynie, a zaraz usłyszałem ciche warczenie.
-Nie denerwujesz mnie, już po prostu taki jestem-westchnąłem i odwróciłem od niej wzrok.
(Lilith?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz