-No w porządku, skoro drugi raz nie zaśniesz-zaśmiałem się
Lilith odwzajemniła mój uśmiech i spojrzała na mnie,ale już po chwili znów była wtulona w moje ciało.
-Kocham Cię -wyszeptałem
-Ja ciebie też-odpowiedziała spokojnie
Zaraz poczułem,że moja koszula robi się mokra, a palce Lili bardziej zaciskają się na mojej koszuli.
-Lilith co jest?-zaptytałem
Ująłem jej twarz w dłonie i popatrzyłem jej w oczy,które miała całe we łzach ,ale zaraz delikatnie ją pocałowałem w czoło.
-Nie sądziłam,że ktoś kiedykolwiek się we mnie zakocha -wyłkała
-A jednak,ale czemu płaczesz?-zapytałem troskliwie
-Ze szczęście-uśmiechnęła się,ale znów się rozpłakała.
-Lilith -szepnąłem słodko jej imię i przytuliłem ją mocniej do siebie
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz