-Ja ciebie też -uśmiechnąłem się zadowolony
Przez cały czas nachylałem się nad nią i wpatrywałem się w jej piękne oczy. Po paru minutach ponownie się przybliżyłem i pocałowałem ją w usta, a następnie w szyję. Lilith wzięła głęboki wdech,a ja się od niej odsunąłem i usiadłem ponownie na trawie. Dziewczyna podniosła się i spojrzała na mnie zszokowana.
-O co chodzi kotek?-zapytałem z niewinnym uśmieszkiem
-A nie ważne-jęknęła zrezygnowana.
-Co dobrze się leżało?-zaśmiałem się chytrze.
-A nawet jeśli to co?!-zarumieniła się delikatnie
-Zawsze ,możesz poprosić o wszystko co zechcesz -uśmiechnąłem się i pocałowałem ją delikatnie
-O wszystko co zechcę -uśmiechnęła się złowieszczo w moją stronę.
-Ej no,może nie do końca wszystko.....-mruknąłem zaniepokojony.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz