- Mam z ciebie zerwać te ubrania? - spytałem cicho, po czym delikatnie przegryzłem płatek jej ucha. Jej ciałem wstrząsnął dreszcz przyjemności. Nie powiem, że nie, miałem wielką satysfakcję z tego, jak na nią działem.
- Aż tak chcesz zobaczyć mnie nagą? Znowu? - rzekła. Zaśmiałem się cicho, mruknąłem zachrypniętym głosem "tak". Wpiłem się zachłannie w jej usta, kiedy pożądanie po raz kolejny mną zawładnęło. Uchyliła wargi z cichym jękiem, jednak sekundę później zakończyłem pocałunek, pozostawiając ją głodną. Opadłem na łóżko koło niej, jakby nagle obojętnie. Na jej ślicznej twarzyczce malowało się niezadowolenie, z tego nagłego zaprzestania pieszczot.
- Nie dostaniesz więcej, dopóki jesteś w ubraniu - powiedziałem, patrząc na nią i uśmiechnąłem się chytrze, czekając na jej odpowiedź.
- To szantaż.
- Owszem.
(Juliette?)
- Aż tak chcesz zobaczyć mnie nagą? Znowu? - rzekła. Zaśmiałem się cicho, mruknąłem zachrypniętym głosem "tak". Wpiłem się zachłannie w jej usta, kiedy pożądanie po raz kolejny mną zawładnęło. Uchyliła wargi z cichym jękiem, jednak sekundę później zakończyłem pocałunek, pozostawiając ją głodną. Opadłem na łóżko koło niej, jakby nagle obojętnie. Na jej ślicznej twarzyczce malowało się niezadowolenie, z tego nagłego zaprzestania pieszczot.
- Nie dostaniesz więcej, dopóki jesteś w ubraniu - powiedziałem, patrząc na nią i uśmiechnąłem się chytrze, czekając na jej odpowiedź.
- To szantaż.
- Owszem.
(Juliette?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz