Usiadłem spokojnie na krześle i przypatrywałem się jak Lilith karmi małego. Sam natomiast w sumie zacząłem jeść śniadanie. Gdy Lilith skończyła go karmić, sama usiadła do stołu i coś zjadła. Zabrałem od niej małego i zacząłem się z nim bawić.
-Za chwilę wyjeżdżamy-westchnąłem
-Wiem-uśmiechnęła się Lilith
-Tak........Londyn, będzie ciekawie-zaśmiałem się
-Pozwiedzamy coś??-zapytała z entuzjazmem.
-Postaram się gdzieś nas zabrać. Obiecuję -zapewniłem
-Cieszę się -odpowiedziała
Skinąłem głową ,aż w końcu Lilith skończyła jeść śniadanie. Najpierw zapakowałem nasze bagaże do samochodu. Potem nosidełko zamontowałem w nim i posadziłem tam Chris'a, zapinając go porządnie.
Zmęczony już trochę zawołałem z góry Lilith. Ona zbiegła na dół i wsiadła do samochodu, a ja zamknąłem na klucz cały dom.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz