Spojrzałam na niego zszokowana, nie wiedząc nawet jak się odezwać na jego słowa. Pierwsze co zrobiłam, to odsunęłam się od niego delikatnie.
-Wiele osób-odpowiedziałam-Nie tylko stąd.
-A dokładniej?!-warknął
-Jeden kotołak ,który mnie przemienił, ale Alec się go pozbył i ...-zaczęłam
Popatrzyłam delikatnie za niego i przyjrzałam się mężczyźnie na ziemi. Skądś znałam tą twarz, ale jak stałam oddalona o trupa nie mogłam stwierdzić kto to. Podeszłam powoli do mężczyzny i nie mal że zamarłam.
-Katherina?-zapytał Alec, podchodząc do mnie.
-Aiden-wyszeptałam przerażona
-Twój........-zaczął Alec
-No to co odpowie mi ktoś w końcu , kto chce ją dopaść?-zapytał znudzony Ben, przerywając bratu.
-Już powiedziałam! Wilkołaki, stary ród, który mój "kochany" tatuś praktycznie wytępił. I jak widać mój przyjaciel,którego zabiłeś!-krzyknęłam wkurzona
Ben stanął jak wryty , tak samo jak Alec. Chyba jednak nie wiedział jak na to zareagować, obaj nie wiedzieli. Byłam wściekła ,ale nie chciałam robić żadnemu z nich krzywdy. Zacisnęłam pięści i wzięłam głęboki wdech.
-Wracajmy już na serio!-mruknęłam
Przez całą drogę szłam z Alec'em, jednak za bardzo nie odzywałam się do niego. Miałam tylko przed oczami Ben'a, ale zaczęłam się stopniowo zastanawiać , czemu Aiden? Czy Vanessa faktycznie miała rację mówiąc,że mój najlepszy przyjaciel mnie zdradził? Chociaż wszystko mogła trzymać się kupy, bo on chciał być kotołakiem, a ja nie miałam najmniejszego zamiaru go przemienić, tak samo jak Vanessa.... Był w sumie po części czarodziejem i zielarzem, takie tam bzdety.
-Katherina, jeśli chcesz mogę z nim na ten temat porozmawiać i go ochrzanić -usłyszałam Alec'a.
-Nie. Wszystko jest w porządku. Działał w końcu w naszej obronie. Po części uratował nam życie-odpowiedziałam
Alec chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak pokiwałam przecząco głową. Już po 20 minutach wróciliśmy z powrotem do fabryki.Nie odzywając się weszłam do łazienki i zdjęłam szybko bluzkę. Odgarnęłam włosy i zaczęłam przyglądać się ranie. W tej samej chwili do drzwi łazienki ktoś zapukał.
-Proszę?-odpowiedziałam spokojnie.
(Romeo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz