Rozejrzał się po mieszkaniu które wynajmował. Owszem, najczyściej nie było. Nie w głowie mu porządki, cóż poradzić? Głównie walały się części garderoby pokroju koszulki oraz spodnie, gdzieś tam jeszcze można było znaleźć parę innych ciekawostek. Daleko do zatonięcia, mógł jeszcze trochę po śmiecić. Przynajmniej nie był bezdomnym, choć trzeba przyznać, że nawet w tak prostej czynności jak wynajmowanie mieszkania trzeba było mu pomóc. Niezbyt umiał żyć wśród ludzi, nie rozumiał prawie niczego.
Jego uwagę przykuła jednak Max z którą zdecydowanie coś nie grało. Znał ją na tyle długo i dobrze, żeby wiedzieć, że coś nie gra, ale nie był typem który się nad kimś rozczula. Nie przywykł do takich rzeczy, w jego oczach było to zbędne. Nawet się nie spytał o co chodzi, gdyż był pewien, że jeśli to coś ważnego to sama mu powie. Znaczy miał nie spytać, ale ciekawa natura przezwyciężyła i złapał się właśnie na tym, że zadaje to durne pytanie.
- Co Cię ugryzło? - zapytał. Mimo, że w głosie było słychać kąśliwość tak okazywał troskę. Nikt nie mówił, że życie z nim jest proste, był mężczyzną skomplikowanym, choć za poznanie były nagrody pierwszej klasy, bo oprócz wad ma też wiele zalet. Ukrytych, ale ciągle żywych. Odłożył książkę na oparcie, by usiąść. Tak, był w miarę opiekuńczy co do niej i trudno to było wyjaśnić. Była jego siostrą, trzeba wiedzieć coś jeszcze?
Przyglądał jej się zaciekawiony, oczekując odpowiedzi. Tematy tabu? A co to takiego? Tak. On patrzy na świat oczami dziecka.
(Max?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz