poniedziałek, 27 października 2014

od Katheriny - C.D Alec'a

Dziewczyna przyjrzała się swojemu ukochanemu i odeszła kawałek, myśląc czy odpocząć, czy coś innego zrobić.
-Możemy chwilę odpocząć -poprosiła spokojnie.
-W porządku-skinął głową i uśmiechnął się delikatnie.
Katherina odwzajemniła jego uśmiech i usiadła pod drzewem, na trawie. Nie była jakoś zmęczona, ale chciała , chwilę porozmawiać ze swoim ukochanym. Alec zaraz zrobił to samo, a ona uważnie mu się przyglądała.
-O co chodzi?-zapytał zaniepokojony mężczyzna
-Po co was wzywali?-odpowiedziała pytaniem
-To zwykła rutyna -wyjaśnił spokojnie.
Katherina jedynie skinęła głową, jednak nadal do końca nie była tego pewna. By odgonić te myśli i nie zadawać mu więcej pytań , podniosła się gwałtownie i popatrzyła na niego. Mężczyzna zrozumiał jej przekaz i zaraz sam się podniósł. Uśmiechnęła się delikatnie i zaatakowała go. Dzisiaj wolała zacząć od ataków , niż od obrony. Według niej , za dużo ostatnio ćwiczyła obronę niż atak. A przecież to i to , też się w równej mierze przyda. Alec atakował ją, tak samo jak ona jego. Tak jak zawsze, ze sobą trenowali. Jednak teraz Katherina ominęła go sprawnie, by zaraz znaleźć się tuż za nim. On odwrócił się gwałtownie do niej , a na jej twarzy pojawił się chytry uśmieszek.
-Złapiesz mnie?-dodała zadowolona
Chciała jakoś się pocieszyć. Ostatnio wszystko dookoła takie dziwne, że chciała szczęśliwie wykorzystać , sam fakt że teraz może być z Alec'em.
-Kath........nie-mruknął zrezygnowany, ale i z uśmiechem
Dziewczyna odwróciła się na pięcie i zaczęła biec truchtem w inną stronę. Potem przyśpieszyła, gdy Alec już prawie ją doganiał. Znaleźli się trochę dalej, tak że teraz nikt ich nie widział. W pewnej chwili poczuła , jak ktoś dość mocno ją łapie i przyszpila do drzewa. Nim zareagowała, on ją łapczywie i namiętnie pocałował. Odsunęła się od niego na chwilę i w tedy dostrzegła jego oczy. Był cały napięty. Miał ręce po obu bokach jej głowy. Spojrzała mu głęboko w jego oczy, które zmieniły kolor i zrobiła zdziwioną minę. Podniosła delikatnie rękę i pogładziła go po policzku.
-Alec, twoje oczy-powiedziała.

(Alec?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz