Posadził ją sobie na kolanach, obejmując. Lubił czuć jej bliskość, jakby potrzebował potwierdzenia, że ona tu jest. Być może to przez jego dawną miłość. Oh, Rachel, popatrz, coś ty z nim zrobiła!
Katheribna szybko zorientowała się, że dziś nie jest zwykły dzień. Zastanowił się parę chwil nad tym, jak jej to wytłumaczyć. Blond główka pracuje i dosyć szybko natrafiła na godne słów wyjaśnienie.
- Mamy dziś zajęcia p.t "pranie mózgu". Idziemy do klasy, siadamy w jednoosobowych ławkach, wyciemniają pomieszczenie i przez godzinę oglądasz program, który skutecznie wpaja Ci do mózgu różne rzeczy. Myślisz, że Ci żołnierze ulegli jakimś tam walką i musztrą? - spytał. I wtedy usłyszeli kroki. Alec'owi zaczęło bić szybciej transgeniczne serce. Poderwali się do góry. Niestety, tym razem nie udało się Katherinie przemknąć do swojego pokoju i strażnik zastał ją w Alec'a. Na szczęście skończyło się jedynie na dyscyplinarce w postaci zostania godzinę dłużej na praniu mózgu. Alec teraz, kotek w następnym tygodniu. I oczywiście zamknięcie do końca dnia w pokoju, czyli od razu po zajęciach powrót do czterech ścian zamkniętych na cztery spusty. Mogło być o wieeeele gorzej.
Zawędrowali całą grupą do ciasnego pomieszczenia, mającego szare, metalowe ściany. Zero okien, zero zegarów, ozdób, nic. Jedynie jednoosobowe ławki. Każdy zajął swoje miejsce. Na ścianie przed nimi, rozpoczął się seans, z rzutnika. Godzinne pranie mózgu, często opierające się na powtarzaniu tego samego w kółko. Ciągle o dyscyplinie, bezgranicznym posłuszeństwu, oddaniu, odwadze. O tym, jacy zdrajcy (każdy kto opuścił bądź zdradził Manticore znaczy się) i tchórze to nieudacznicy, szczury, śmiecie. O heroicznych czynach i o tym, jacy super-żołnierze są ważni dla kraju. To zaszczyt i honor. Trzeba być tylko posłusznym i wykonywać rozkazy. Można oderwać wzrok z ekranu? Skądże. Od razu jest się przywoływanym do porządku przez surowego strażnika. Można jedynie patrzeć i słuchać, siedząc prosto jakby się miało kij w tyłku. Być może wydawało to się głupie, ale działało. I to doskonale. Nie znajdzie się ani jednego, który teraz by nie chłonął tych słów i napisów na ekranie. Być może z musu, ale cel naukowcy osiagneli.
(Katherina?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz