Odsunęłam się od niego po dłuższej chwili i spuściłam ponownie wzrok. Wbiłam go w ziemie i usłyszałam ciche słowa Alec'a. Podniosłam powoli głowę i spojrzałam mu w oczy. Podeszłam niepewnie do niego i ujęłam jego policzek w swoją dłoń, gładząc go po nim.
-Bardzo chcę, wiesz że Cię kocham mimo to......ale daj mi czas-westchnęłam cicho
Alec przyjrzał mi się uważnie i ujął mój podbródek bym spojrzała ponownie na niego. Odetchnęłam głęboko i pociągnęłam go delikatnie za sobą do salonu. Wiedziałam, że znów zrobienie z nas szczęśliwej pary będzie trudne, czy też nawet niemożliwe. Nie zaznamy normalnego spokoju, no na pewno wszystko nie będzie takie łatwe. Alec usiadł na sofie i pociągnął mnie za sobą, sadzając na swoich kolanach. Usiadłam na nich, jednak napięłam wszystkie mięśnie niepewnie. Wpatrywałam się w niego trochę zakłopotana i westchnęłam cicho.
-Przecież wiesz, że nasze życie nie będzie usiane szczęściem. Wręcz przeciwnie, los się na nas uwziął-mruknęłam
Przyjrzałam mu się uważnie. Widziałam , że nie potrafi się powoli opanować. Tak bardzo pragnął naszej bliskości . Ja też tego bardzo pragnęłam, ale teraz dziwnie się czułam z tym wszystkim. Alec przysunął się do mnie całując moją szyję. Odepchnęłam go delikatnie od siebie i zaśmiałam się cicho.
-Ktoś tu się stęsknił-mruknęłam z uśmiechem-Wiesz, że nie możemy. Jestem w ciąży.
Heh, coś się ze mną dzieje. Mój charakterek znów powraca, ale teraz w tym momencie powinnam być poważna, a nie potrafiłam. Zaśmiałam się cicho i przyjrzałam mu się.
-Ostatecznie-przewróciłam oczami
Przysunęłam się i pocałowałam go delikatnie. Trwaliśmy przez dłuższy czas w pocałunku , aż w końcu oderwałam się od niego. Podniosłam się powoli z jego kolan i poszłam do kuchni zrobić coś do picia.
(Alec?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz