Popatrzyłam Alec'owi w oczy i zamilkłam na chwilę. Skinęłam głową i odsunęłam się od niego. Złapałam za swój telefon i wykręciłam numer do Jared'a. Poszłam do siebie do pokoju i usiadłam wygodnie na łóżku. Czekałam przez pewien moment, aż ktoś odebrał ten telefon.
-Halo?-usłyszałam męski, gruby głos
-Jared? Tu Katherina. Słuchaj potrzebuję przysługi-wyjaśniłam
-Mianowicie jakiej?Ktoś Cię goni, czy musisz się ukryć?-zapytał zaciekawiony
-Nie..... Odnośnie ciąży-mruknęłam
W pewnej chwili usłyszałam ogromny wdech i wydech, przez chwilę Jared w ogóle się nie odzywał. Siedziałam na łóżku, wsłuchując się w ciszę, która w teraz słyszałam w telefonie.
-Em, Jared?-spytałam
-Tak, jasne. -powiedział zszokowany
-Kiedy mam być-podsumowałam rozmowę
-Możesz nawet zaraz-wyjaśnił
Zgodziłam się na tą umowę i zaraz rozłączyłam się , schodząc z powrotem do Alec'a na dół. Powiedziałam mu , że możemy od razu jechać. Skinął głową i poszliśmy oboje do mojego samochodu. Pojechałam pod dom Jared'a i dojechaliśmy po półgodzinie. Zaparkowałam samochód na jego podjeździe. Wysiadłam i weszłam zaraz do domu.
-Katherina!-powiedział uradowany
Wyciągnął ręce w moją stronę , a ja podeszłam do niego bliżej. Przytulił mnie do siebie mocno, a ja odwzajemniłam uścisk, jednak zrobiłam pod nosem minę z niesmakiem.
-Jared!-odpowiedziałam równie entuzjastycznie
Przytulał się jeszcze do mnie przez dłuższy czas, aż odkleiłam go od siebie, a zaraz poszliśmy do jego "gabinetu". Zrobił mi USG. A zaraz wyjaśnił mi wszystko co i jak.
-Dziecko rozwija się prawidłowo. W sumie dość szybko. Jest zdrowe i to będzie dziewczynka-uśmiechnął się promiennie w moją stronę
-Dziewczynka?!-zapytałam zszokowana
-Tak-przyznał zadowolony
Siedzieliśmy u niego przez dłuższy czas i rozmawialiśmy jeszcze. Wyjaśniał mi trochę jak zajmować się dzieckiem i w ogóle. Kurcze, jakoś nigdy nie wyobrażałam sobie żeby być matką. Odetchnęłam głęboko gdy wyszliśmy od niego, a potem znaleźliśmy się u mnie w domu. Uśmiechnęłam się zadowolona do Alec'a i w pewnym momencie przytuliłam się do niego.
-Słyszałeś, będzie dziewczynka!-ucieszyłam się
Spojrzałam mu głęboko w oczy i zatraciłam się w nich. Dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów, a zaraz poczułam dłoń Alec'a na swoim policzku. Zbliżyłam się do niego, a on pocałował mnie namiętnie. Odwzajemniłam pocałunek, jednak to nie trwało wiecznie. Odsunęłam się w pewnej chwili od niego i dotknęłam swoich ust. Tak mi tego brakowało, ale teraz znów dziwnie się czułam. Wbiłam wzrok w ziemię zszokowana.
(Alec?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz