Tak, nie widziałem nic złego w takich nocnych odwiedzinach. Nie wiem dlaczego dla ludzi jest to dziwne. A to nawet nie były nocne odwiedziny. Była już dwunasta. Ja zbyt dużo nie spałem. Nie potrzebowałem tego, tak jak reszta X5. Dziesięć godzin snu co tydzień to jest dla nas rozwiązanie idealne. Ale niektórzy, tak jak w większości Alec, spali co dzień. Eh. Byłem trochę śpiący, ostatnio miałem bardzo, bardzo dużo bezsenych nocy. Spojrzałem jeszcze raz ciekawsko na misia.
- Dlatego gardzię miłostkami. Potem zaczynają się problemy - wzruszyłem ramionami obojętnie. - Nie wiem co masz robić. Nie znam Aleca. Wychowywaliśmy się osobno, dorastaliśmy również oddzielnie. Mamy inne charaktery, reakcje, zachowania, cele, uczucia, misje. Ja by,m mu nie ufał, ale to jestem ja. Ty nie myślisz pod kątem przetrwania, czy on Ci łba nie odstrzeli - mruknąłem, uśmiechając się.
(Katherina?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz