Spojrzałem zdziwiony na Lilith i odetchnąłem głęboko. Pocałowałem ją delikatnie w policzek i zszedłem na dół.
-Słucham?-zapytałem stając w progu drzwi
-Usiądź -powiedziała spokojnie
Chciałem udawać odważnego, ale kiedy powiedziała "usiądź " przeszedł mnie nie miły dreszcz. Podszedłem do niej i usiadłem tuż obok. Kobieta wpatrywała się we mnie i oboje milczeliśmy. Czułem się niepewnie a co gorsza nieswojo.
-Ty zdajesz sobie sprawę , że ożywienie jej jest bardzo trudne prawda?-zapytała
-Tak-wyjaśniłem
Zacząłem z nią rozmawiać i cały czas rozmawiałem. Na prawdę nie mogłem uwierzyć w niektóre jej słowa.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz